Był to pewny zwycięski mecz dla drużyny Stali Łańcut, odbywający się na ich terenie, w ramach trzynastej kolejki 4. ligi podkarpackiej. Przyjąwszy na swoim gruncie Polonię Przemyśl, zawodnicy gospodarzy pokazali imponujące umiejętności.
W pierwszej połowie, piłkarze pod egidą trenera Krzysztofa Koraba nie zdołali sforsować obrony przeciwników, jednak druga część spotkania, zwłaszcza jej początkowe kwadrans, przyniosła im olbrzymi sukces. Akcja jak z podręcznika była wynikiem ich determinacji i umiejętności.
Po pierwszym bezowocnym czasie gry, w którym nie doszło do żadnych straszliwie niebezpiecznych sytuacji ani większej liczby strzałów, obraz gry nabrał kształtów po przerwie. W 52. minucie gry Konrad Buć wprowadził gospodarzy na ścieżkę zwycięstwa, a zaledwie sześć minut później, Oskar Majda podwyższył wynik do 2-0.
Dla Polonii Przemyśl, zmagała się z poważnymi problemami w trakcie całych rozgrywek, konfrontacja nie była łatwa. Nie potrafili stawić czoła drużynie przeciwników i ostatecznie to Stal Łańcut zgarnęła wszystkie punkty meczu.
W rezultacie, Stal Łańcut dorównała liderowi z Pilzna w tabeli ligowej.