Honorując pamięć Anieli Nizioł, która za swoją odwagę w okresie II wojny światowej zapłaciła najwyższą cenę, Instytut Pileckiego ustanowił w Łańcucie 35. kamień pamięci w ramach programu „Zawołani po imieniu”. Kamień ten został postawiony 3 grudnia, jako hołd dla kobiety, która ryzykowała swoje życie, aby schronić przed nazistowskim reżimem Kalmana Wolkenfelda, jego małżonkę Liebę Sarę i ich syna Chaima. W sumie, historia 90 Polaków, którzy podobnie jak Aniela stracili życie za pomoc udzieloną Żydom w czasie okupacji niemieckiej, została przywołana przez Instytut Pileckiego.
Podczas II wojny światowej, wielu żydowskich mieszkańców Łańcuta usiłowało znaleźć schronienie przed deportacją do obozów zagłady. Wśród nich byli Wolkenfeldowie – jedna z najstarszych i najbardziej szanowanych rodzin lokalnej społeczności żydowskiej. To właśnie Aniela Nizioł wraz ze swoim mężem Michałem zaoferowali im przytułek w swoim domu na ulicy Kraszewskiego. Rodzina Wolkenfeldów znalazła się tam dzięki pośrednictwu Antoniego Głowniaka, policjanta granatowego i członka ZWZ-AK, który wynajmował w tym budynku mieszkanie.
Wolkenfeldowie schronili się w domu Niziołów przez kilka dni, ukrywając się na strychu i w piwnicy. Jednak ich tajemnica została zdemaskowana – według jednej z relacji, pewna kobieta sprzedająca jajka zauważyła Liebę Sarę i powiadomiła niemieckiego konfidenta Krausa o obecności Żydów w domu na ulicy Kraszewskiego. Kraus natychmiast zgłosił ten fakt żandarmerii.